Zgorzelski: Tylko opcja atomowa może powstrzymać PiS

Dodano:
Są trzy wektory, które są niebezpieczne dla PiS. Pierwszym są wolne media, ale także niezawisłość i niezależność sędziów oraz NIK – uważa Piotr Zgorzelski z PSL. Wicemarszałek Sejmu komentował działania rządzących ws. TVN.

Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu obradowała we wtorek nad projektem nowelizacji przepisów ustawy medialnej autorstwa grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości. Projekt, okrzyknięty przez media mianem "lex TVN", budzi ogromne kontrowersje.

Opozycja przekonuje, że ma ona doprowadzić do odebrania koncesji TVN-owi. PiS zapewnia, że przepisy mają zapobiec przejmowaniu przez podmioty spoza UE podmiotów w Polsce i wpływaniu na debatę medialną. Zapisy nowelizacji mówią, że mogą nadawać jedynie takie media, w których udział zagranicznego kapitału nie przekracza 49 procent, chyba że nadawca ma siedzibę na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Posłowie opozycji próbowali zablokować projekt podczas wtorkowych obrad Komisji. Ostatecznie wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zostały odrzucone, a sam projekt przyjęty.

"Trzy wektory niebezpieczne dla PiS"

Sprawę, komentował w programie "Onet Rano" wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL Piotr Zgorzelski. Polityk przyznał, że zarówno dla niego, jak i jego środowiska nie ulega żadnej wątpliwości, że jest to projekt pisany pod jednostkowy podmiot. – Po to, żeby z rynku medialnego wyeliminować TVN, który jest zagrożeniem dla projektu reelekcji PiS w 2023 r. – podkreślił.

Zgorzelski stwierdził, że są trzy wektory, które są niebezpieczne dla PiS. Wymienił tu wolne media, niezawisłość i niezależność sędziów oraz Najwyższą Izbę Kontroli. – Nie mam żadnej wątpliwości, że tylko opcja atomowa ze strony Stanów Zjednoczonych, po prostu bejsbol, którym przyłoży się PiS-owi jest w stanie zahamować ten proces (...) Nie chodzi o to, że kapitał amerykański jest nagle niepożądany w Polsce. Chodzi o to, że jest to przestrzeń, gdzie ujawnia się afery władzy i trzeba zamknąć usta wolnym mediom – tłumaczył poseł PSL.

Według polityka, obecnie USA dają rządzącym czas na "opamiętanie się", jednak przyjdzie taki czas, że "wkroczą i nie będzie zmiłuj". – Tak działa każdy normalny rząd, czyli dba o interesy gospodarcze – dodał.

Źródło: Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...